UE 11W związku z raportem Wspólnego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej “An economic assessment of GHG mitigation policy options for EU agriculture” oraz mającym się odbyć pod koniec października 2015 r. głosowaniem Parlamentu Europejskiego na temat redukcji gazów cieplarnianych w rolnictwie, 16 września 2015 r. Zarząd KRIR wystąpił do polskich Europarlamentarzystów o odrzucenie w październikowym głosowaniu Dyrektywy o Krajowych Pułapach Emisji.

Głosowanie nad Dyrektywą o Krajowych Pułapach Emisji (National Emission Ceiling – NEC) odbędzie się podczas drugiej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, w dniach 26-29 października br. Dyrektywa NECD miedzy innymi dotyczy emisji metanu i tlenku azotu (CH4 and N2O). To oznacza, że z powodu emisji gazów z obornika i gnojowicy, wpłynie to na żywy inwentarz (bydło mięsne, mleczne i trzoda). Będzie to miało także wpływ na inne sektory, bo jeśli zredukujemy pogłowie bydła, to także zmniejszy się zapotrzebowanie na pasze (zboża i rośliny energetyczne).

Dyrekcja Generalna ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich opublikowała raport techniczny przygotowany przez Wspólne Centrum Badawcze „Ocena ekonomiczna wariantów polityki ograniczania emisji gazów cieplarnianych dla Rolnictwa UE”. Raport obejmuje emisję podtlenku azotu i metanu i łączy dobrowolne korzystanie przez rolników z istniejących technologii ograniczających i różnymi scenariuszami redukcji emisji. Scenariusz przedstawia dwa stopnie ograniczeń: 19% i 28% do roku 2030 (w porównaniu do roku 2005). Klucz dystrybucji dla mechanizmu wspólnego wysiłku redukcyjnego, jak również opcje z różnymi stawkami dotacji, są weryfikowane.

Dla polskich rolników najważniejszym wnioskiem z tego raportu jest to, że w największej części redukcja emisji gazów cieplarnianych będzie realizowana poprzez ilościową regulację produkcji rolnej (wielkość stada, plony i uprawiane hektary) szczególnie produkcję zwierzęcą. To oznacza, że w zależności scenariuszy redukcji emisji, najbezpieczniej można stwierdzić, że cel zostanie osiągnięty tylko poprzez redukcję produkcji . Według raportu Polska do 2030 r. powinna zmniejszyć pogłowie bydła mięsnego nawet o 42,4 %, bydła mlecznego 24,1 %, czy trzody chlewnej 0 12% (w zależności od wybranego scenariusza polityki ograniczania emisji GHG). Powstaje pytanie na jakiej podstawie określano emisję w polskim rolnictwie? Tym bardziej, że w kalkulacjach raportu nie wzięto pod uwagę technologii produkcji.

Do powyższego należy dodać negatywny efekt kaskadowy dla rynku pasz, jak również produkcję i powierzchnię zbóż w UE, w które to uderzy ta Dyrektywa. Raport idzie dalej i wyjaśnia, że poprzez redukcję produkcji w UE, zwiększymy import spoza UE, a tym samym wyciek emisji prześcignie wszystkie działania redukcyjne w Europie. Także, w związku z wzrostem importu i zobowiązaniami zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, presja będzie wywierana na unijnych rolników do punktu, w którym wielu z nich nie będzie w stanie sobie poradzić i straci pracę.

Wielkość emisji gazów z produkcji zwierzęcej zależy zarówno od pogłowia poszczególnych gatunków zwierząt jak też od poziomu wydajności oraz systemu utrzymania. Wymienione wskaźniki zmieniają się w czasie. Liczebność zwierząt monitoruje na bieżąco Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Poziom produkcji znany jest z wyników kontroli użytkowości prowadzonej przez związki hodowców i producentów zwierząt, a także przez GUS nad obrotem zwierzętami i produktami pochodzenia zwierzęcego. Natomiast brak jest całościowego rozeznania o zakresie stosowania poszczególnych systemów utrzymania zwierząt oraz przechowywania nawozów naturalnych. Ten ostatni czynnik ma znaczący wpływ na emisję gazów. Na wielkość emisji ma wpływ poziom produkcji jak np. mleka na wielkość emisji metanu, system utrzymania i ilość zużywanej ściółki. Jak podaje Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Poznaniu od krowy wydajności 4-6 tys. kg mleka rocznie utrzymywanej na głębokim oborniku emitowanych jest 7,89 kg N-NH3 rok i sztukę, a przy utrzymaniu bezściołowym 20,85 kg, czyli prawie trzykrotnie więcej.*

Zarząd KRIR nie zgadza się z tym raportem, który w ocenie samorządu rolniczego jest lobbingiem, inspirowanym przez zainteresowanych, którzy chcą zaszkodzić polskiemu rolnictwu. Nie wyklucza się, że wzrost ilości gazów cieplarnianych jest w pewnej części związany z działalnością człowieka, jednak nieuzasadnione jest podejmowanie radykalnych i ogromnie kosztownych działań gospodarczych zmierzających do redukcji emisji wybranych gazów cieplarnianych, poprzez zmuszanie do redukcji pogłowia przez rolników. Trzeba pamiętać, że duże ilości gazów cieplarnianych uwalniane są do atmosfery w procesie erupcji wulkanów, podczas pożarów lasów oraz sztormów na oceanach i morzach. Do atmosfery emitowane są inne gazy z przemysłu oraz spaliny z sektora motoryzacyjnego, które są bardziej szkodliwe dla środowiska.

Zdaniem Zarządu KRIR wiedza naukowa o możliwości magazynowania węgla i jego emisji z gleb oraz efekty różnych metod gospodarowania na glebach, jest jeszcze zbyt mała, a rolnicy ponownie staną się ofiarami polityki prowadzonej przez władze UE. Już w wyniku sankcji nałożonych na Rosję przez UE, unijny eksport rolno-spożywczy obniżył się o 5,5 mld euro, czyli prawie o połowę.

O informację na tameta podejmowanych działań w tej sprawie przez Rząd RP Zarząd wystapił także do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

* Raport „MONITOROWANIE GOSPODARSTW ROLNYCH JAKO ŹRÓDEŁ EMISJI ROLNICZYCH”, Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Poznaniu, grudzień 2010 r.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w twojej przeglądarce.

 

Zrozumiałem
Form by ChronoForms - ChronoEngine.com