W odpowiedzi na prośbę europosła – Adama Szejnfelda odnośnie opinii, sugestii samorządu rolniczego, a także ewentualnych postulatów dotyczących obecnie negocjowanego Porozumienia w sprawie handlu usługami (TiSA), czyli porozumienia międzynarodowego pomiędzy 51 krajami, w tym Unią Europejską, którego celem jest liberalizacja handlu usługami, w dniu 8 grudnia 2015 r. Zarząd KRIR zwrócił uwagę, że jednym z ważniejszych zjawisk charakteryzujących współczesną gospodarkę światową jest wzrost roli usług w wymianie międzynarodowej, zaś z trzech podstawowych grup usług wyszczególnianych w klasyfikacji handlu międzynarodowego są usługi pozostałe, które w ostatnich latach charakteryzowały się dynamiką przewyższającą rozwój innych usług (tj. transportowych oraz turystycznych), zalicza się tu m.in. usługi rolnicze.
Porozumienie TiSA ma za zadanie ułatwić i usprawnić rynek wymiany usług na obszarze 25 negocjujących TiSA członków. Porozumienia w sprawie Handlu Usługami ma zastąpić obowiązujący obecnie państwa WTO Układ ogólny w sprawie handlu usługami (GATS). Jednak podobnie jak inne negocjacje handlowe, rozmowy TiSA nie są upublicznione, a dokumenty są dostępne jedynie dla uczestników procesu. Wiedza samorządu rolniczego o zakresie i ewentualnym wpływie tych negocjacji na rolnictwo z tego powodu jest bardzo ograniczona. Dlatego, TiSA rodzi kontrowersje własnego rodzaju. W przeciwieństwie do dużo szerzej dyskutowanego i nagłośnionego TTIP, TiSA nie było poddane w ogóle konsultacji ze stroną społeczna – nie było też na ten temat żadnych informacji.
Informacje napływające z mediów wskazują, że twórcy porozumienia TiSA chcą całkowitej deregulacji globalnych rynków finansowych i pominięcia wszelkich barier regulacyjnych. Warunki i zasady, jakie są zapisane w tej umowie, mają pomóc koncernom we wchodzeniu na rynek. Jeden z dokumentów, który został opublikowany przez jedną witryn internetowych, zawiera informacje o tym, że Stany Zjednoczone dążą do zwiększenia transgranicznego przepływu informacji. Analizy ujawnionych dokumentów wskazują, że przyjęcie zapisów poskutkuje m.in. zmniejszeniem praw i ochrony robotników i migrantów, zwiększeniem dopuszczalnej ingerencji przez korporacje w proces tworzenia prawa oraz zmniejszy nadzór nad danymi osobowymi
Niepokój wzbudza też klauzula mówiąca o barierach w handlu, które jednostronnie zostały usunięte, a których może być problem, aby przywrócić. Ponadto przeciwnicy umowy przestrzegają, że ograniczy ona zdolność rządów do regulowania, zakupu i świadczenia usług, gdyż umowa dawałaby wszystkim zagranicznym dostawcom dostęp do rynków krajowych na nie gorszych warunkach niż dostawcom krajowym. Problem polega na tym, że umowy, które dotykają różnych istotnych dziedzin życia, będą obowiązywać przez najbliższe dekady wszystkich, a negocjuje je i ma dostęp do informacji na ten temat wąskie grono osób.
Reasumując, na podstawie posiadanych przez samorząd rolniczy informacji, głównie z mediów, można się spodziewać raczej negatywnych skutków dla europejskich rolników. Jednak z uwagi na znikomą wiedzę na temat konkretnych regulacji, które miałyby zostać przyjęte, trudno jest określić zakres tych zagrożeń, a tym bardziej wskazać na działania, które powinny zostać podjęte, aby zagwarantować równą konkurencję.
